80 likes | 321 Views
Konie-. Najlepsi przyjaciele człowieka…. Tak bardzo nie doceniane…. A tak kochane, dumne, piękne, przyjacielskie…. Pierwsze konie.
E N D
Konie- Najlepsi przyjaciele człowieka…
Tak bardzo nie doceniane… A tak kochane, dumne, piękne, przyjacielskie…
Pierwsze konie Przodkowie konia domowego.Konie tak jak i ludzie mają swoich przodków. Pierwsze konie żyły przed 60 mln. lat. Konie znacznie się różniły wyglądem tak jak i ludzie przeszły na pewno ewolucję. Nawet pierwszy uczony, który badał szkielet konia to pomylił go ze świstakiem, aletą pomyłkę naprawiono i małe zwierzę z czasów z tamtych czasów otrzymało imię Eohippus czyli. koń jutrzenki lub świtu. Coś o koniu Jutrzenki: Przed mln. lat kontynenty pokrywała je puszcza która była podobna do tropikalnych lasów. Większość tych roślinożerców było małych rozmiarów, ale za to były bardzo zwinne co pozwalało im się ukryć kiedy zbliżał się drapieżnik.Nasz przodek konia, Eohippus musiał być szczególnie czujny, ponieważ nie posiadał zębów, i rogów czym mógł by się bronić. To zwierzę, było wielkości królika, więc nie było zbytnio szybkie. A co dziwne nie miało też kopyt, biegało ono na palcach, tak jak pies. Na przednich nogach miał cztery palce, na tylnych trzy. Jego bronią było tylko umaszczenie które pozwalało mu się trochę zlewać z otoczeniem. Miał pręgi takie jak u zebry, więc bywał niewidoczny w takim środowisku. Jak pisałam wcześniej Eohippus był roślinożercą i pozostał nim także wiele milionów lat później.Lecz zmieniły się jednak warunki życia, ląd stał się suchy. Rozwinął się także ich mózg. Mesohippus, był już wielkości owcy i pasiasty, biegał już dużo szybciej, nawet dzięki suchszemu podłożu. Nadal nie miał kopyt, a każda kończyna była zakończona tylko trzema palcami . Ale inne zmiany miały o wiele większe znaczenie. Na otwartych terenach zwierzęta nie miały gdzie się ukryć, pozostawała im tylko szybka ucieczka, a jak wiadomo do tego są potrzebne długie i mocne kończyny. Konie były już wielkości kuca, ich boczne palce powoli znikały, już Pliohippus, (żyjący w plejstocenie) był pierwszym koniem którego nogi opierały się tylko na jednym palcu. Następcą Pliohippusa był żyjący od milion do dwóch milionów lat temu equus ( z łacińskiego znaczy koń) był już bardzo podobny do dzisiejszych koni. A co jeszcze ciekawego to spokrewnione z nim zebra i osioł też należą do rodzaju Equus. Jeszcze przed epoką lodowcową pierwsze konie stadami przemierzali stepy Europy, Azji i obu Ameryk, a pomost lądowy łączący wtedy Amerykę z Euroazją umożliwiał bezproblemowe przemieszczanie się z kontynentu na kontynent.
Konie ówczesne Koń domowy (Equus caballus) – ssak nieparzystokopytny z rodziny koniowatych. Koń został udomowiony prawdopodobnie na terenie północnego Kazachstanu w okresie kultury Botai tj. około 3,5 tys. lat p.n.e.[1][2]. Przodkami koni orientalnych, od których pochodzą konie gorącokrwiste, były prawdopodobnie koń Przewalskiego i tarpan; konie zimnokrwiste pochodzą natomiast od konia leśnego z Północnej Europy. Koń Przewalskiego jest obecnie jedynym przedstawicielem gatunku koni dzikich. Rasa konik polski wykazuje bardzo duże podobieństwo do tarpana, lecz nie jest genetycznie tą samą rasą (chociaż poza Polską koniki polskie bywają określane mianem tarpan)[3]. W styczniu 2007 zespół naukowców z Massachusetts Institute of Technology i Uniwersytetu Harvarda poinformował, że stworzył wstępną mapę genomu konia. Niegdyś najpopularniejsze zwierzę pociągowe, następnie wyparte przez maszyny (zob. traktor, kombajn). Dziś używany w celach rekreacyjnych i sportowych, jako zwierzę pociągowe – jedynie w biedniejszych gospodarstwach. Przeciętna długość życia koni wynosi 25-30 lat. Wysokość konia mierzy się w kłębie specjalną laską zoometryczną.
Wyścigi konne Wyścigi były organizowane już przez starożytnych Rzymian, ale pierwsze prawdziwe wyścigi konne zostały zorganizowane w 1780 roku przez angielskiegolordaDerby'ego. Pierwszy wyścig konny w Polsce, mający charakter rywalizacji sportowej, został odnotowany w 1777, kiedy w wyniku zakładu klacz Kazimierza Rzewuskiego pokonała konia angielskiego posła Sir Charlesa Whitwortha na drodze z Woli do Zamku ujazdowskiego[1]. Pierwsze regularne wyścigi z profesjonalnym torem wyścigowym zorganizowało w 1841 "Towarzystwo Wyścigów Konnych i Wystawy Zwierząt Gospodarskich w Królestwie Polskim". Pierwszy tor zlokalizowany był przy ul. Polnej w Warszawie, na części terenu Pola Mokotowskiego. Tor mokotowski miał wady i zalety: znajdował się w centrum miasta, było więc do niego blisko, było tam jednak ciasno, a drewniane trybuny szybko się zestarzały. W Krakowie w drugiej poł. XIX w. dzierżawiony przez Towarzystwo Międzynarodowe Wyścigów Konnych w Krakowie tor wyścigowy znajdował się obok Parku Jordana, między dzisiejszą ul. Reymonta i ul. Piastowską – wówczas polną drogą. W zarządzie Towarzystwa zasiadali m. in. Hutten-Czapscy, Lubomirscy, Mycielscy, Potoccy, Siemieńscy, Tarnowscy, Tyszkiewiczowie i Wodziccy. Reprezentantem armii austriackiej był hr. Bogumił Clam-Martinic. Wyścigi odbywały się tylko raz w roku i wtedy można było tam zobaczyć cały krakowski high life (panie prezentowały wystawne toalety, a panowie nosili popielate cylindry). W roku 1916 wygasła umowa dzierżawna i teren wyścigów zaczął zamieniać się w porośnięty chwastami nieużytek. Po I wojnie światowej południowo-zachodnia część dawnego toru zamieniona została przez środowisko żydowskie na folwark doświadczalny, w którym przygotowywano kandydatów do pracy na roli w Palestynie. Obecnie rozciąga się tam willowe osiedle Cichy Kącik[2].
Ruffian Pierwsze treningi zaczęła z trenerem Frankiem Y. Whiteley'em. Jako dwulatka wygrywała wszystkie wyścigi. Gdy Ruffian w swojej karierze miała pięć wygranych wyścigów (były to wszystkie, w których uczestniczyła) musiała zrobić kilkumiesięczną przerwę – wykryto u niej w kończynie pęknięcia. Po powrocie nadal zajmowała pierwsze miejsca, ścigając się z samymi klaczami. Następnie stanęła do walki z ogieremFoolishPleasure, mimo, że trener był temu przeciwny. Jeździec dosiadający Ruffian – Jacinto Vasquez miał dylemat, ponieważ jeździł również na FoolishPleasure, ale wybrał Ruffian. W trakcie wyścigu złamała przednią kończynę w dwóch kościach trzeszczkowych, jednak biegła dalej jeszcze 45–46 metrów. Po dwunastogodzinnej operacji założono jej gips. Gdy działanie narkozy ustało, zaczęła galopować i wierzgać. Zrzuciła but i złamała gips, łamiąc przy tym drugą kończynę. Skutkiem tego weterynarze podjęli decyzję, by ją uśpić. Pochowana została wewnątrz toru w Belmont Park, gdzie zdobyła swe pierwsze zwycięstwo. Została ona jako jedyny koń pochowana chrapami w stronę mety. Została wyróżniona tytułem Najlepszej Trzyletniej Klaczy. Jacinto Vasquez codziennie przychodzi do grobu Ruffian i mówi ,,Ona cały czas tam biega, słyszę tupot jej kopyt", choć na torze nikogo nie ma.