100 likes | 316 Views
BOHATER HUFCA ZHP PRUSZKÓW!. PŁK. LEOPOLD LIS-KULA. BOHATER HUFCA ZHP PRUSZKÓW!. Leopold Lis-Kula ( 11 listopada 1896, Kosina pod Łańcutem – 7 marca 1919, Torczyn) – jeden z najbardziej utalentowanych polskich oficerów, posiadający stopień pułkownika.
E N D
BOHATER HUFCA ZHP PRUSZKÓW! PŁK. LEOPOLD LIS-KULA
BOHATER HUFCA ZHP PRUSZKÓW! Leopold Lis-Kula (11 listopada 1896, Kosina pod Łańcutem – 7 marca 1919, Torczyn) – jeden z najbardziej utalentowanych polskich oficerów, posiadający stopień pułkownika. Jego ojciec – Tomasz Kula – urzędnik kolejowy, wywodził się ze starego rodu rycerskiego Kulów – Niemstów, zaś przodkiem matki, Elżbiety z Czaykowskich, był słynny pisarz i podróżnik, Michał Czaykowski - Sadyk Pasza. Mając 16 lat zorganizował z kilkoma kolegami tajną organizację wojskową. Po jej rozpadzie wstąpił do skautingu. Leopold wstąpił do I Kompanii Kadrowej. 6 sierpnia 1914 roku I Kompania Kadrowa Związku Strzeleckiego przeszła w Michałowicach granicę zaborów austriackiego i rosyjskiego. 18-letni Leopold wyróżnił się już w pierwszych walkach pod Kielcami, gdzie dowodził 2. kompanią 5. batalionu Legionów. 9 października 1914 roku zostaje podporucznikiem. Na akcie nominacyjnym są podpisy Józefa Piłsudskiego i Kazimierza Sosnkowskiego. Dowodził swoją kompanią w zwycięskich walkach m.in. pod Krzywopłotami i Łowczówkiem. W I Brygadzie Legionów rośnie jego sława odważnego i przewidującego dowódcy, dbającego o swoich podkomendnych. Wiosną 1915 roku Leopold walczy ze swym oddziałem na linii Włostów i Ożarów, a gdy I Brygada przekracza Wisłę, brał udział w walkach na Lubelszczyźnie. Uczestniczył w bojach pod Jastkowem, Kamionką, Kostiuchnówką, Kamienną i Kuklą. Na froncie ukraińskim odbył szereg zwycięskich bitew co zadecydowało o nominacji na podpułkownika. Nocą z 6 na 7 marca 1919 roku przeprowadził na czele polskich żołnierzy atak na zajęte przez Ukraińców, zamieszkane w większości przez Polaków, miasteczko Torczyn. Po zdobyciu Torczyna, 7 marca 1919 roku został ciężko ranny, i po kilku godzinach zmarł z upływu krwi. PŁK. LEOPOLD LIS-KULA
BOHATER HUFCA ZHP PRUSZKÓW! UZASADNIENIE WYBORU KANDYDATA:- postać wykazująca się niezwykłą odwagą połączoną z roztropnością, a nie bezmyślną brawurą- pałał miłością do Ojczyzny i na Jej rzecz poświęcił swoje życie- ówcześnie najmłodszy płk w Wojsku Polskim- w wieku niespełna 20 lat dowodził dużymi grupami i słynął z dużej opiekuńczości- cechował go duży autorytet wśród kolegów, czy nawet starszych od niego osób- swoją postawą pokazał, że „chcieć to móc”. Przez swoje pragnienia służenia Ojczyźnie osiągnął niesamowity sukces w wojsku mimo TAK BARDZO młodego wieku- był harcerzem, chwalonym przez samego Andrzeja Małkowskiego i to od nazwy zastępu „Lisy” pochodzi jego pseudonim „Lis” Dlaczego on???
BOHATER HUFCA ZHP PRUSZKÓW! UZASADNIENIE WYBORU KANDYDATA: - mimo trudnych warunków życiowych służył całym sobą jako żołnierz, zdał „przy okazji” maturę, czy prowadził koła zainteresowań, uczył kolegów przedmiotów szkolnych w „okopach” w tak trudnym i smutnym czasie- skazany „za zapomnienie” przez władze komunistyczne – chcielibyśmy także i my głosić prawdę o jego bohaterstwie, oczyścić jego karty w mniemaniu ludzi (śpiewanie piosenki o nim (na dole pracy) była także zabronione)- najprawdopodobniej jedna z drużyn pruszkowskich, rozwiązana w 1949 roku nosiła jego imię- młodzi ludzie m.in. ze względu na wiek i podobne problemy wiekowe mogą silnie się z nim utożsamiać, interpretować jako kolegę, świecącego przykładem, chętniej będą brać z niego przykład, niż z osób odleglejszych wiekiem itp Dlaczego on???
BOHATER HUFCA ZHP PRUSZKÓW! TAK O NIM MÓWILI: "Zawsze chwalebny w obyczajach i zdobywaniu wiedzy, miał zamiłowanie do historii tak wielkie, że nawet do jedzenia często nie można było oderwać go od książek!". "Było z nami kilku młodych nauczycieli, którzy niegdyś służyli w wojsku austriackim. Uczyli nas sztuki wojowania na wycieczkach szkolnych. Podczas tych ćwiczeń najbardziej wyróżniał się Leopold Kula, uczeń klasy piątej gimnazjum, który świetnie poruszał się w terenie, umiejąc w porę dowodzonym oddziałem oskrzydlić nieprzyjaciela". Zwrócił na niego uwagę Józef Piłsudski, który jako komendant konspiracyjnego Związku Strzeleckiego wizytował tajne manewry w okolicach Jasła. Spodobał mu się młody strzelec z Rzeszowa, który dowodząc grupą rówieśników wspaniale przeprowadził manewr oskrzydlający. Piłsudski wyróżnił go pochwałą przed frontem strzelców. PŁK. LEOPOLD LIS-KULA
BOHATER HUFCA ZHP PRUSZKÓW! TAK O NIM MÓWILI: W Rzeszowie mało kto przypuszczał, że spokojny i nad wiek poważny, zaledwie 16-letni uczeń gimnazjum pełnił w Związku Strzeleckim tak wysoką i odpowiedzialną funkcję. W zgiełku bitewnym, gdzieś pod Sandomierzem, przypomina sobie o maturze. Między bitwami zdołał się nauczyć biegle francuskiego i przestudiował dzieła Kanta, Nietzschego i Spinozy. W okopach uczył analfabetów i – co szczególnie zdumiewające – prowadził klub sportowy!!! . Był jednym z najbardziej utalentowanych polskich oficerów. Pośmiertnie mianowany pułkownikiem i odznaczony krzyżem Orderu Virtuti Militari. Jego pogrzeb w Rzeszowie stał się wielką manifestacją patriotyczną. PŁK. LEOPOLD LIS-KULA
BOHATER HUFCA ZHP PRUSZKÓW! TAK O NIM MÓWILI: W czasie uroczystości pogrzebowych złożono wieniec z napisem "Memu dzielnemu chłopcu – Józef Piłsudski". Piłsudski zdjął Virtuti Militari z własnej piersi i przyczepił na trumnę. Imieniem młodego legionisty nazwano w Polsce wiele ulic i obiektów. Układano o nim pieśni, dla większości młodzieży stał się wzorem godnym naśladowania Mimo tych pięknych czynów na jego cześć, będzie sporo roboty bo myślimy, że wielu będzie myślało że to postać z bajki, m.in. przez komunistyczne „skazanie na zapomnienie”. Z drugiej strony - kto ma jeden człon nazwiska na cześć zastępu, w którym był zastępowym i od którego zaczęło sie bohaterstwo? PŁK. LEOPOLD LIS-KULA
BOHATER HUFCA ZHP PRUSZKÓW! CO MÓWIŁO MU SERCE? "Wszyscy byli wsłuchani w gawędę pana Andrzeja Małkowskiego, a najbardziej Józek Kret i Leopold Kula. – Druhu Andrzeju, my czytamy "Skauta" i siedmiu z nas już założyło patrol "Lisów" – poinformował Poldek. – Jak się nazywasz? – zapytał Małkowski. – Kula, ale chłopaki wołają na mnie Lis. Mówią, że jestem bystry i chytry jak lis! – uzupełnił Poldek z lekką przechwałką". "Druhu Julku – zaczął półgłosem Leopold – to wszystko, o czym mówił druh Andrzej jest wielkie, porywające. Wszyscy w naszym zastępie "Lisów" kształcimy siebie zgodnie z tym, co nam mówił. Ale ja chciałbym czegoś więcej. Skauting daje nam fundamenty, daje nam zrozumienie, jacy powinniśmy być w wolnej Polsce, ale dlaczego nie uczy walki o Nią?„ Zastęp "Lisów" stworzył nawet rodzaj regulaminu, w którym czytamy: "Charakter skauta to fundament, lecz o niepodległość walczy się z bronią. Wojna musi zastać przygotowanym każdego z "Lisów", skaut to zagończyk na przedpolu bitewnym!" PŁK. LEOPOLD LIS-KULA
BOHATER HUFCA ZHP PRUSZKÓW! „Gdy ruszył na wojenkę miał siedemnaście lat, A serce gorejące, a lica miał jak kwiat. Chłopięcą jeszcze dusze i młode ramię miał, Gdy w krwawej zawierusze szedł szukać mąk i chwał. Lecz śmiał sie śmierci w oczy, a z trudów wszystkich kpił, Szedł naprzód jak huragan i bił, i bił, i bił. A chłopcy z nim na boje szli z pieśnią jak na bal, Bo z dzielnym komendantem i na śmierć iść nie żal. Nie trwożył się moskiewskich bagnetów, lanc, ni dział, Docierał zawsze z wiarą tam, dokąd dotrzeć chciał.” PŁK. LEOPOLD LIS-KULA
BOHATER HUFCA ZHP PRUSZKÓW! „Gdy szedł zaś w bój ostatni, miał lat dwadzieścia dwa, A sławę bohatera, a moc i dumę lwa. Świsnęła mała kula i grób wyryła mu, Bohaterowi łoże, posłanie wieczne lwu. Rycerski pędził żywot, rycerski znalazł zgon, Armaty mu dzwoniły, a nie żałobny dzwon. Chorągwie się skłoniły nad grobem, na czci znak, A stara brać żołnierska jak dzieci łkała tak. Sam nawet Wódz Naczelny łzy w dobrych oczach miał, Ukochanemu chłopcu na trumnę order dał. A wiecie wy żołnierze, kto miał tak piękny zgon, Kto tak Ojczyźnie służył, czy wiecie, kto był on? Otwórzcie złotą księgę, gdzie bohaterów spis, Na czele w niej widnieje: Pułkownik Kula-Lis!!!!!!!!” PŁK. LEOPOLD LIS-KULA