410 likes | 565 Views
S Z Y B A. W dniu 28 marca 2009 Koło Turystyki działające przy Z W S H i F M w Zielonej Górze zorganizowało wycieczkę do Szyby k/ Nowego Miasteczka. W y j e ż d ż a m y.
E N D
W dniu 28 marca 2009 Koło Turystyki działające przy Z W S H i F M w Zielonej Górze zorganizowało wycieczkę do Szyby k/ Nowego Miasteczka
W y j e ż d ż a m y O godzinie 1000, pod opiekę dra Mieczysława Wojeckiego wygodnym autobusem wynajętym z Biura Podróży „RYSZARD” w Zielonej Górze wyruszyliśmy na jednodniową wycieczkę do Szyby k. Nowego Miasteczka, w której znajduje się prywatne Muzeum Instrumentów Muzycznych- jedyne w naszym regionie.
Powitanie Na miejscu zostaliśmy przywitani przez Pana Wojciecha Jachimowicza, właściciela XVIII wiecznego dworu- celu naszej wycieczki.
Zwiedzanie Naszą wędrówkę po pałacu rozpoczęliśmy od zwiedzania przedsionka, w którym znajdowała się aktualna wystawa pt.” Na czym grali nasi rodzice”. Mogliśmy obejrzeć wiele ciekawych instrumentów, wiele z nich jest sprawnych, niektóre mają bardzo ciekawą historię, nim dotarły na miejsce w pałacu.
Opowieści Podczas zwiedzania Pan Wojciech Jachimowicz opowiedział jedną z dalkowskich legend pt. „Kasztan”
„Kasztan” W czasach Wielkiej Rewolucji Francuskiej jednemu z zaufanych komisarzy o imieniu Pierre polecono udać się na głęboki wschód Europy. Celem tajnej misji było zbadanie czy istnieje sposób aby zgodnie z dekretem Zgromadzenia spowodować by słońce, bez względu na porę roku, wschodziło codziennie punktualnie o godzinie 6 rano. W Dekrecie postanowione było, żeby właśnie takie pory wschodu słońca wymusić. A jeżeli nie, to wyśle się balon z oddziałem odważnych żołnierzy i doprowadzi sprawę do zadekretowanego porządku c.d.n.
Eksponaty Następnie przeszliśmy do sali muzealnej, w której znajdowały się trzy fortepiany, w tym Daniel Weigel in Glatz ( Kłodzko), firmy Erard z Paryża , dwa fortepiany z końca XVIII w oraz fisharmonia po pustelniku ze wsi Jakubowo.
Mogliśmy obejrzeć wiele ciekawych instrumentów, dużo z nich jest sprawnych do dnia dzisiejszego, niektóre mają bardzo ciekawą historię, nim dotarły na miejsce w pałacu. Pan Wojciech Jachimowicz opowiedział historię cytry- która nim zawisła na ścianie w sali dworu -służyła gospodyni wiejskiej do karmienia kur. Podczas oglądania zbiorów zrobiliśmy sobie wiele zdjęcie przy eksponatach z właścicielem dworu oraz dr Wojeckim a także wpisaliśmy się do księgi gości.
O p o w i e ś c i Studenci zadawali wiele pytań właścicielowi, na które otrzymali ciekawe odpowiedzi, były to opowieści związane z historią dworu, jak również żarty związane ze „skarbem” , który znaleziono podczas remontu dworu.
Rzeczy dziwne i ciekawe Od właściciela dworu dowiedzieliśmy się, że we wsi którą zamieszkuje 125 mieszkańców dzieją się tak ciekawe rzeczy, że niekiedy miasto nie może się takimi pochwalić. Otóż od 2000 roku w Ogrodach Dworu w Szybie są organizowane plenery malarskie z wystawami poplenerowymi, a także wiele innych wystaw.
Domek Myśliwski Następnym punktem wycieczki było zwiedzanie „Domku Myśliwskiego”, jego architektura koresponduje z klasycystycznym dworem znajdującym się od strony północnej.
Coś dla ciała i dla duszy W starym naturalnym jabłoniowym sadzie, przy muzyce płynącej z akordeonu, na którym grał dr Mieczysław Wojecki , piekliśmy kiełbaski, śpiewaliśmy znane biesiadne piosenki, a także uczyliśmy się greckiego tańca.
Było miło Nadszedł jednak czas na powrót do domu, a nam szkoda było wracać, bo wycieczki są przecież takie przyjemne. Z niecierpliwością czekamy na następną. Może teraz pojedziemy gdzieś dalej.
Bardzo dziękujemy Panu dr Mieczysławowi Wojeckiemu, naszemu opiekunowi, który zainspirował nas do zorganizowania tej ciekawej wycieczki, a także gospodarzowi Dworu w Szybie Panu Wojciechowi Jachimowiczowi za gościnność z jaką nas u siebie przyjął. Członkowie Koła Turystycznego