350 likes | 459 Views
Sharm El Sheikh. 24 lipiec – 7 sierpień 2007. Mapka oraz zdjęcie z satelity. wikipedia - sharm el sheikh. Pewnie tych którym ten slajd będzie pomocny jest coraz mniej ale na wszelki wypadek załączam mapkę oraz zdjęcie wykonane przez satelitę. Kurort zaznaczony jest strzałką.
E N D
Sharm El Sheikh 24 lipiec – 7 sierpień 2007
Mapka oraz zdjęcie z satelity wikipedia - sharmelsheikh Pewnie tych którym ten slajd będzie pomocny jest coraz mniej ale na wszelki wypadek załączam mapkę oraz zdjęcie wykonane przez satelitę. Kurort zaznaczony jest strzałką Zdjęcie z maps.google.com
Pierwsza moja fotka w Sharm Fotka zrobiona zaraz pierwszego dnia pobytu w Sharm w hotelu Al Diwan Pamiętając zamachy terrorystyczne sprzed 2 lat (23 lipiec 2005) postanowiłem uświadomić wszelkim niedobitkom BinLadena z kim mają doczynienia – stąd orzełek na mojej czapeczce. Na miejscu okazało się że sytuacja jest spokojna i bezpieczna a mieszkańcy Sharm atakowali słowami „skąd jesteś” i „jak się masz” – już po polsku ze specyficznym akcentem, ale przecież ja po arabsku nie umiem ani tyle co oni po polsku ;)
Hotel Al Diwan Zajechaliśmy do hotelu nad ranem więc kiedy słońce wstało wypada się rozejrzeć po najbliższej okolicy (czyt. hotelu). Pierwsze wrażenie jest jak najbardziej pozytywne . Zresztą ta opinia została niezmieniona do końca wycieczki.
Hotel Al Diwan Prawdę mówiąc tylu kwiatów praktycznie na pustyni się nie spodziewałem. Słyszałem jak w Izraelu odgrażano się, że sprawią iż pustynie zakwitną ale w Egipcie też się udało ;)
Pokój w hotelu A tak prezentował się pokój w hotelu. Nie muszę dodawać że był to mój pokój gdyż co bardziej uważni zauważą „narodową czapeczkę na stole oraz ten twórczy nieład żeby nie powiedzieć bałagan ;) Obok zboczenie zawodowe czyli sterownik klimy Przy bliższym spojrzeniu widać że klima może działać dobrze ustawiona na chłodzenie i temperaturę 26 st. C
Okolice hotelu Powyżej okolica hotelu aobok terminal lotniska ale tak naprawdę lotnisko było tak blisko tylko dzięki zoomowi w aparacie ;))) W rzeczywistości podaje się odległość hotelu od lotniska – 4km
Chwila lenistwa Wiem już trochę gdzie wylądowałem i jak się poruszać po najbliższej okolicy więc teraz pora aby troszeczkę poleniuchować. W końcu po to mnie tam przywiały dobre wiatry a może AirCairo zresztą to bez znaczenia ;)
Plaża w zatoce rekinów W poznawaniu Sharm pora zobaczyć jak wygląda plaża. Ze względu na koralowce przygotowano specjalny trap. W oddali widoczna wyspa to już kawałek Arabii Saudyjskiej
Koralowce Koralowce są naprawdę piękne, ale bardzo szybko przekonałem się że nie należy próbować zbyt blisko z nimi się zaprzyjaźniać chodzenie albo siadanie na koralowcach stanowczo odradzam ;( Kto był to wie dlaczego ;)
Koralowce Jak widać wody morza czerwonego są nie tylko czystsze od naszego Bałtyku mają też dużo lokatorów ale do tego wątku jeszcze wrócę
Quadami przez pustynię Przygotowanie do jazdy quadami po pustyni.
Quadami przez pustynię Wbrew pozorom nie uczestniczyłem w obozie treningowym Al Kaidy. Teraz oczekuję na możliwość startu do zwiedzenia pustyni (no może małego jej fragmentu). Jazda quadami po pustyni jest bardzo przyjemnym doświadczeniem a o dobrodziejstwie szmatki miałem się dopiero przekonać. Wszechobecny piasek byłby znacznie większym utrapieniem gdyby nie okryto nam twarzy dość szczelnie
Quadami przez pustynię Zgodnie z fotkami wszystko czy to na postoju czy w ruchu odbywało się w szyku
Quadami przez pustynię No teraz przejażdżka może przyjąć nazwę „Camel Trophy” ;)
Quadami przez pustynię Była też herbatka u Beduinów ale tak naprawdę akurat herbatka po góralsku jest lepsza no zresztą tamtejsi Beduini też nie są tacy klasyczni
Pora na małe co nieco Po całodziennych zajęciach pora aby coś zjeść. No ale najpierw trzeba odstać w kolejce, zupełnie jak za starych niezbyt dobrych czasów. Ale to już inna bajka
Pora na małe co nieco Kolację podawano zawsze na zewnątrz i trzeba przyznać że wyglądało to znacznie ciekawiej niż gdyby upierać się przy stołówce.
Wycieczka na rafy Kolejna atrakcja w Sharm, której nie chciałem przeoczyć. Co prawda niema to jak oglądanie podwodnego świata bezpośrednio z wody, ale niestety aparat jak cała elektronika zdecydowanie woli suche klimaty od wody ;)
Wycieczka na rafy Żółta „prawie” łódź podwodna przybiła więc pora wejść na pokład. Oczywiście w narodowej czapeczce z orzełkiem
Wycieczka na rafy Co prawda nie to było głównym celem ale widoki plaży z morza były niesamowita
Wycieczka na rafy Ta fotka należy do moich ulubionych wśród zrobionych w czasie tego rejsu
Wycieczka na rafy Po dopłynięciu na „z góry upatrzone pozycje” możemy zejść pod pokład aby podziwiać wszystko to co żyje w wodach morza czerwonego. Naprawdę warto ;)
Wycieczka na rafy Świat zwierząt i roślin jest tam niesamowicie obfity. To właśnie od różnorodności gatunków i ich kolorystyki morze nazwano czerwonym. Mieliśmy szczęście wody morza były spokojne – odwrotnie niż za czasów Mojżesza ;)
Sobotni wieczór Na każdy z sobotnich wieczorów organizatorzy załatwili dodatkowe atrakcje. Kolację podawano przy basenie a pojawili się też ludzie którzy mieli za zadanie przedstawić miejscowy folklor.
Sobotni wieczór Patrząc na te zdjęcia nie muszę dodawać co w występach cieszyło się największą popularnością. Jeśli ktoś jeszcze nie wie to cokolwiek by napisać i tak nie pomoże ;)
Sobotni wieczór Po kolacji pora na lampkę wina. Tak na poważnie mogło być trochę chłodniejsze, ale co tam nie jest źle gdy termometr pokazuje wartości 35 – 40oC
Al Diwan Resort Bramka sprawdzająca przed wejściem jest tylko i wyłącznie atrakcją turystyczną. Za to podświetlanie wszystkich większych roślinek może kojarzyć się z nieustającymi świętami.
Al Diwan Resort Wnętrze hotelu również wieczorem robi bardzo pozytywne wrażenie ;)
Al Diwan Resort Była podobna fotka wieczorem, teraz dla porównania wykonana w dzień. ;) Jak widać zajmowałem pokój nr 451
Powrót Wszystko już gotowe do powrotu, do wyjazdu zostały minuty. Lotnisko w Sharm prezentuje się o niebo lepiej niż port w Pyrzowicach. O Okęciu z tym słynnym bo niedokończonym terminalem nr 2 przez grzeczność nie będę wspominał ;)
Powrót Na płycie lotniska stoi sobie samolot prezydenta Egiptu. No cóż oprócz nobilitacji z powodu obecności głowy państwa a też amerykańskiego sekretarza stanu to także większe kontrole w mieście. Nasz samolot wbrew złośliwcom był gotowy do odlotu punktualnie ;)
Powrót Rzut obiektywu na terminal z schodów przy wejściu do samolotu. Airbas A320 widziany z zewnątrz i wewnątrz.
Fotka do albumu ;) Z dwóch tygodni niezapomnianych wakacji w Sharm El Sheikh połowa to zwiedzanie bliższej i dalszej okolicy bo z półwyspu Synaj dotarłem na wschód do Petry, Jerozolimy i Betlejem na zachód natomiast do Kairu i Gizy. Słońce mimo to umiało skorygować kolor mojej skóry. ;)
Szanowny Internauto Pokaz który właśnie obejrzałeś/aś nie ma absolutnie na celu przedstawienie obiektywnej prawdy o Sharm El Sheikh. Są to natomiast luźne komentarze do mojego pobytu w Egipcie. Jeśli mimo wszystko masz jakieś sugestie lub nie daj Boże uwagi to pisz na adres poniżej. Odpowiedzi jednak się nie spodziewaj, bowiem odpiszę tylko na te maile które uznam za interesujące. Cała prezentacja powstała w celach niekomercyjnych i można z niej korzystać w całości i kopiować. Nie można natomiast zmieniać oryginalnej zawartości bez wiedzy autora. Jeżeli nie podano inaczej dla poszczególnych slajdów to materiały źródłowe stanowią własność pm MS PowerPoint 2007 Wrzesień 2007 mail do autora